Nie wiem, jak Wy, ale ja czuję już powiew wiosny. Wczoraj mogłam spokojnie chodzić w lekkiej sukience i wiosennej kurtce ^^ Cudna sprawa.
W ogóle wczorajszy dzień należał do mega udanych. Mój chłopak przejął rolę szefa kuchni i pichcił mi dobre rzeczy. Wróciłam z ostatniego egzaminu i dostałam pod nos kokosową jaglankę z ananasem, truskawkami i mandarynkami, na obiad miałam wiosenne tagliatelle ze szpinakiem, pomidorami, papryką i cudnym marynowanym tofu. Tak bardzo zostałam rozpieszczona :P. I zdałam jeszcze wczoraj krew, co zawsze mi poprawia humor. Przy okazji dowiedziałam się, że moje wyniki nadal są cudne, a hemoglobina trzyma się w pięknych średnich wartościach 🙂
Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na świetną zupę z pieczarek. Najważniejszy w niej jest jednak pewien patent: pieczenie warzyw w piekarniku przed wrzuceniem ich do garnka. Nie wiem, jak u Was w domu, ale ja zawsze słyszałam, że jak chce się ugotować dobry bulion, to trzeba najpierw opalić cebulę. Kierując się tą starą wskazówką zaczęłam maniakalnie piec niektóre warzywa w piekarniku przed ugotowaniem ich – różnica w smaku jest faktycznie duuża. Do tego pieczenie warzyw w piekarniku jest szybkie i mało pracochłonne :).
Zupa krem z pieczarek
Składniki
500 g pieczarek
2 cebule
2 pietruszki
1/2 selera
1 ziemniak
oliwa z oliwek
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
4 szt ziela angielskiego, 2 liście laurowe
1 łyżeczka tymianku
sól, pieprz
Sposób przygotowania
- Piekarnik nastawiamy na 220 stopni (najlepiej na tryb opiekania z góry). Na blaszce wykładamy pokrojone w ćwiartki obrane cebule i pieczarki.
- Skrapiamy je lekko oliwą z oliwek i rozkładamy na blasze tak, żeby warzywa nie były stłoczone i wkładamy je do nagrzanego pieca na ok 15 minut (do momentu, kiedy cebule i pieczarki będą dobrze przypieczone).
- W międzyczasie myjemy, obieramy i kroimy w kostkę pietruszki, selera i ziemniaka i wrzucamy je do garnka, zalewamy wodą tak, aby je zakryć, dodajemy ziele angielskie i liście laurowe i całość zaczynamy gotować (ok 10-15min).
- Kiedy pieczarki i cebule będą już przypieczone, wyjmujemy je z pieca i przerzucamy do garnka i znowu dolewamy wodę tak, żeby warzywa były przykryte wodą. Zupę gotujemy jeszcze ok 10 minut, po czym zdejmujemy ją z ognia i czekamy aż chwilę przestygnie.
- Wyławiamy ziele angielskie i liście laurowe i blendujemy zupę na gładko. Jeśli jest za gęsta, dodajemy zagotowaną wodę. Na sam koniec dodajemy przyprawy, sól i sporo pieprzu.
Zupę można podawać skropioną oliwą i z grzankami 🙂
Zastanawiasz się skąd dlaczego udzielam takich, a nie innych porad? Przeczytaj “Przewodnik o blogu” i poznaj zasady, które są fundamentem zamieszczanych przeze mnie przepisów i komentarzy “okiem dietetyka”.
Smacznego! Diana
MOja zupa kompletnie wygląda inaczej. Jest czarna, jakim cudem bez zabielania masz taki biały krem? 😉
Kolor zależy jakich pieczarek użyłaś (czy były małe, czy duże i dojrzałe) i jak bardzo je przypiekłaś 😉 Podczas pieczenia pieczarki robią się ciemne. I jeszcze czas blendowania wpływa na kolor – im dłużej, tym zazwyczaj jaśniejszy kolor 🙂
Ale ta zupa musi być pyszna, wypróbuję jutro na obiad.