W ciągu dalszym wykorzystuję dynię. Wiem, że ostatnio stałam się lekko monotematyczna, ale sezon niedługo się skończy, a ja chcę się nią nacieszyć póki mogę i zachęcić Was do wprowadzenia tego warzywa na co dzień :).
Mój czas ostatnio ucieka, jak szalony. Uczelnia pochłania ostatki moich sił, ledwie starcza mi czasu, żeby na bieżąco oglądać 'Chirurgów’ i 'HIMYM’ :P.
W każdym razie, mam dobrą wiadomość – tak myślę :). Postanowiłam pisać swoją pracę licencjacką o weganizmie- najpewniej o aspekcie żywieniowym u dzieci. Zastanawiam się też nad pracą zbiorczą o soi – nie wiem jak Was, ale mnie już dobija medialny chaos wokół tego strączka. Jest dobry, czy nie ? Czy soja GMO nas zabije, czy nie ? Czy Panowie staną się bezpłodni, czy nie? Itd :).
I zbieram siły, żeby w końcu zacząć pisać o różnych żywieniowo-dietetycznych aspektach weganizmu tutaj – na blogu. Do tej pory wypuściłam mało notek na te tematy, ale za każdym razem budziły tyle kontrowersji, że teraz odczuwam jeszcze większą presję :). No nic, w końcu się skumuluję. A najpewniej na FB zrobię głosowanie, który temat chcecie, żebym poruszyła. A może macie swoje własne pomysły ?
Do rzeczy, bo się rozpisałam! Dzisiaj dzielę się z Wami przepisem na naaaajlepsze drożdżówki na świecie- są proste do zrobienia, nie potrzebują dużej ilości składników. No i są oczywiście prze- prze- przepyszne ! Miękkie, lekko wilgotne, pachnące na cały dom. No musicie spróbować ! 🙂
Wegańskie drożdżówki dyniowe
Składniki
800 g dyni (całej – ze skórką i pestkami)
1/2 szklanki wody
2 opakowania cukru waniliowego
3 szklanki mąki pszennej
50 g drożdży
1/2 szklanki cukru
1,5 łyżeczki cynamonu
30 g wiórków kokosowych
6 łyżek oleju rzepakowego
Sposób przygotowania
- W misce kruszymy drożdże, zasypujemy je cukrem, 1 opakowaniem cukru waniliowego, wodą i 1/2 szklanki mąki. Całość mieszamy, aż wszystko będzie miało jednolitą, gładką konsystencję. Taki zaczyn drożdżowy odkładamy na jakieś 20 minut w ciepły kuchenny zakątek :).
- Dynię obieramy, kroimy w kostkę i gotujemy na parze przez ok 10 minut, aż będzie lekko miękka- taka al dente :). Połowę ugotowanej dyni przekładamy do wysokiego naczynia i blendujemy na gładką masę.
- Do zaczynu drożdżowego dodajemy zmiksowaną dynię, 4 łyżki oleju, cynamon i mąkę (2 i 1/2 szklanki). Całość wyrabiamy ręką. Trzeba sprawdzać konsystencję ciasta. Jeśli je wyrobicie i będzie się bardzo kleiło do rąk, trzeba dosypać mąkę. Ciasto powinno ostatecznie być gładkie, lekko lepić się do rąk i być w miarę miękkie.
- Blat wysypujemy lekko mąką, wykładamy ciasto i rękami zaczynamy je wyrabiać na kształt prostokąta (można też wałkować). Ciasto ma mieć szerokość ok 25-30 cm i ok 1,5 cm grubości. Następnie wylewamy na nie 2 łyżki oleju, którym równomiernie smarujemy wierzchnią część ciasta.
- Kolejnym krokiem jest posypanie ciasta cukrem waniliowym i wiórkami kokosowymi. Na koniec, pozostałą dynię w kawałkach wykładamy przy długiej krawędzi prostokąta.
Teraz zawijamy :). Zwijamy rulon z ciasta, zawijając na początek dynię tak, żeby była w samym środku drożdżówek. Następnie tniemy długi rulon na kawałki o szerokości ok 5 cm. - Kawałki ciasta wykładamy w blaszce, dając im po 2-3 cm odstępu na wyrośnięcie. Drożdżówki zostawiamy pod ściereczką na godzinę, następnie pieczemy je przez ok 20-25 min w 190 stopniach.
Jemy, jak tylko wystygną i patrzymy, jak wszystkim smakują :).
Zastanawiasz się skąd dlaczego udzielam takich, a nie innych porad? Przeczytaj “Przewodnik o blogu” i poznaj zasady, które są fundamentem zamieszczanych przeze mnie przepisów i komentarzy “okiem dietetyka”.
Smacznego! Diana
witam w wersji bezglutenowej jakiej mąki dodać?
Szczerze mówiąc, wypieki drożdżowe bezglutenowe przerastają na ten moment moje możliwości. Nie jestem w stanie Ci poradzić nic innego, jak gotową mieszankę mąk bezglutenowych :<
Mam pytanie odnośnie tego przepisu https://blogdiany.pl/placki-z-kukurydzy-z-weganskim-twarozkiem/
To była duża puszka kukurydzy?
Taka standardowa- Chyba ma 400g 🙂
Jak dla mnie możesz wrzucać jeszcze więcej przepisów z dynią. 😀 Ja próbuję się do niej przekonać, sama w sobie mi nie smakuje, więc jak szukam przepisów na nią.
P.S. Też uwielbiam Chirurgów i obejrzę nawet jak padam po pracy, a co. 😉
A pieczoną dynię próbowałaś kiedyś ? Zapieczoną w piekarniku z oliwą i tymiankiem albo rozmarynem ? Jest idealna. Taka genialna alternatywa dla ziemnianków 🙂
zrobię taką! na pewno! pycha!
Oj trzeba 🙂