Wczoraj zakończyłam studia i obroniłam swoją pracę magisterską, a dzisiaj zaczynam tradycyjnie, od przepisu na moją pierwszą granolę – aromatyczną, pełną orzechów, kawy i wiórków kokosowych 🙂
Ostatnie pół roku było dla mnie bardzo intensywne, ale jednocześnie w pewien sposób dużo się u mnie zmieniło. Fakt, że kończył się mój studencki czas, sprawił, że więcej myślałam o tym, co chcę robić po studiach i oczywiście także o blogu. Na czas pisania pracy magisterskiej postanowiłam nie zamieszczać tutaj żadnych postów, ponieważ wiedziałam, że nie będę w stanie tego robić tak dobrze, sprawnie i z taką częstotliwością, jakbym chciała. Ten czas przerwy sprawił, że zauważyłam, że tak samo jak moje życie, mój blog też do tej pory był studencki. Teraz wiem, że chcę to zmienić. Chcę podzielić się swoją wiedzą (i tą o gotowaniu, i tą o żywieniu), zrobić to w jakiś zorganizowany sposób, który będzie miał ręce i nogi 😉 Myślę, że mam na to całkiem dobry zamysł. Niestety na fakty będziecie musieli poczekać jeszcze chwilę 😛
Granola na dobry start dnia
10
20
minutes20
minutes300
kcalCały przepis pozwala na przygotowanie około 10 porcji granoli. Kaloryczność 1 porcji uwzględnia wszystkie poniższe składniki bez dodatków tj. jogurt, czy świeże owoce.
Składniki
400 g płatków zbożowych (ja użyłam 200 g owsianych górskich i 200 g jęczmiennych)
100 g orzechów włoskich
2 czubate łyżki masła orzechowego
1/2 szklanki daktyli
1/2 szklanki rodzynek lub żurawiny
4 łyżki wiórków kokosowych
1 łyżka mielonej kawy
1/2 łyżeczki soli
Sposób przygotowania
- Daktyle wrzucamy do szklanki i zalewamy je wrzątkiem na 15-20 minut. W międzyczasie do dużej miski wsypujemy płatki zbożowe, orzechy, wiórki kokosowe, sól i świeżo zmieloną kawę.
- Daktyle odsączamy i miksujemy na gładką masę, a następnie łączymy z masłem orzechowym. Powstałą masę przekładamy do miski z płatkami i dokładnie mieszamy ręką, lekko ugniatając.
- Powstałą surową granolę wykładamy na dużej blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia. Warto rozłożyć masę równomiernie, na całej długości blaszki, lekko przyciskając ją do dna. W ten sposób, po upieczeniu, płat będzie można pokruszyć na większe kawałki „crunchy”, niż na sypkie płatki.
- Granolę pieczemy około 20 minut w 160 stopniach, aż stanie się zarumieniona i aromatyczna. Po upieczeniu studzimy ją przynajmniej pół godziny, a następnie kruszymy, mieszamy z rodzynkami i przekładamy do słoików.
- Fantastycznie pasuje do porannego Muesli, w połączeniu z owocami lub na wierzch zmiksowanych, zamrożonych bananów 🙂
Zastanawiasz się skąd dlaczego udzielam takich, a nie innych porad? Przeczytaj „Przewodnik o blogu” i poznaj zasady, które są fundamentem zamieszczanych przeze mnie przepisów i komentarzy „okiem dietetyka”.
Smacznego,
Diana
a z czym zajadasz granole :)? Czy na zdjęciu masz jakis domowy sojowy jogurt?
Rewelacyjny przepis! Poszukam platkow, ktore moge jesc. Dzieki. A zdjecia sa cudne!
Jak świetnie trafiłaś z tym przepisem! Moje śniadaniowe owsianki powoli zaczynają mi się nudzić, a akurat mam wszystkie składniki na granolę. Chyba jutro rano to owoce z granolą zastąpią owsiankową tradycję na śniadanie! 🙂
No to trzymam kciuki, że wyjdzie równie dobrze, jak u mnie 😉 Ja się nie mogę odczepić od słoika z granolą i trochę za szybko zaczęła mi się kończyć 😛
gratulację! 🙂
granola to moja słabość, mam ochotę już teraz iść do kuchni <3
Idealne śniadanie na lato – szybkie i lekkie 🙂 Zachęciłaś mnie do przygotowania granoli 🙂
Super 😉 Wystarczy zrobić ją raz i wystarczy na dłuuugo 🙂