Cudne pesto z rzeżuchy

Cudne pesto z rzeżuchy

Cudne pesto z rzeżuchy

Miałam ostatnio ochotę poeksperymentować z pesto. Miałam je zrobić ze świeżego szpinaku, ale gdzieś po drodze padło hasło „rzeżucha” i tak mi się spodobała perspektywa wykonania pasty z ostrej i lekko pieprzowej w smaku rzeżuchy, że zabrałam się od razu za jej zrobienie. 

Efekt powalił mnie na kolana (na szczęście tylko metaforycznie 😉
Pesto ma cudny smak – nie za ostry, ale też nie jest mdły. Ma idealnie kremową konsystencję, a na kanapce z chleba żytniego smakuje i prezentuje się idealnie. No i pasta z rzeżuchy będzie fajną modyfikacją tego typowego dla Wielkanocy składnika 🙂

Jest to bardzo szybki i prosty przepis, ale jednocześnie jedna z najsmaczniejszych past, jakie do tej pory zrobiłam. Naprawdę, naprawdę musicie spróbować 😉

Ja w tym czasie wysiewam kolejną rzeżuchę na następne pesto 🙂

Cudne pesto z rzeżuchy

Składniki

  • 1 szklanka rzeżuchy

  • 1/2 szklanki pestek słonecznika

  • 1/3 szklanki oleju rzepakowego

  • 1 łyżka soku z cytryny

  • 1 duży ząbek czosnku

  • sól, pieprz

Sposób przygotowania

  • Rzeżuchę wsypujemy do miski, dosypujemy także ziarna słonecznika, olej i przeciśnięty przez praskę czosnek.
  • Wszystko blendujemy ok. 5 minut, aż pesto stanie się jednolite i gładkie.
  • Następnie przyprawiamy sokiem z cytryny, solą i pieprzem.

Zastanawiasz się skąd dlaczego udzielam takich, a nie innych porad? Przeczytaj “Przewodnik o blogu” i poznaj zasady, które są fundamentem zamieszczanych przeze mnie przepisów i komentarzy “okiem dietetyka”.


Cudne pesto z rzeżuchy

Smacznego! Diana

Komentarze

  1. A ile takie pesto można trzymać w lodówce?

  2. Pytacie mnie gdzie pizza. Na pewno nie tutaj

  3. Naprawdę pleśnieje? Nie zdarzyło nam się jeszcze ani razu. My rzeżuchę wysiewamy w płaskich podstawkach do doniczek (widać na zdjęciach) na warstwie waty. Podstawka jest na parapecie przy oknie, nad kaloryferem. Podlewanie polega na tym , że wstawiam żywcem pod kran, zalewam wszystko i odlewam nadmiar. Żniwa po ok. 5-6 dniach 😉

    • Tak niestety. Mam okna tyko na wschód, krótko słońce. I te małe roślinki jakoś nie chcą rosnąć:(

      • My też mamy od wschodu 🙂 To ciekawe. Zapytałam ojca Google co sądzi na ten temat. Jedna z blogerek stwierdziła, że dłuugo jej pleśniało, do czasu aż zaczęła wstawiać naczynie z rzeżuchą do szafki (!). Na czas kiełkowania roślinki mają wtedy ciemno i ciepło jak w ziemi i nie pleśnieją. To dziwne w sumie, ale nie zaszkodzi spróbować 😉 Jak dla mnie podstawa to wata a nie lignina. Wata musi być dobrze nasączona ale nie zalana wodą. Musi być widno i w miarę ciepło. Daj znać jak poszło, zdążysz jeszcze do świąt 🙂

  4. Jeszcze rzeżuchy nie widziałam:( w sklepach. Moja wiecznie pleśnieje zanim wyrośnie. A wygląda bardzo apetycznie.

  5. Ja robiłam pesto z rukoli, wyszło ciekawe.

  6. Ja hodowałam rzeżuchę tylko w kiełkownicy i tak pięknie mi nie rosła :>
    hmm trzeba spróbować z tym pesto : ) tylko jakoś zielony kolor mnie nigdy nie przekonywał, ale może się skuszę.

Dodaj komentarz