O istnieniu czegoś takiego, jak sos piccata dowiedziałam się zaledwie kilka dni temu. Na tyle mnie zafascynował, że przekopałam się przez masę przepisów w internecie i filmików na youtubie, aż w głowie poskładał mi się idealny, zweganizowany przepis. Piccata najczęściej podawana jest z kurczakiem, ale im lepiej dać spokój i za to użyć białej fasoli 🙂
Tak zupełnie na złość zimie i szarudze za oknem, jest to niesamowicie aromatyczny, orzeźwiający i kwaskowaty sos. Jest przygotowany na bazie kaparów, cytryny, bulionu i białego wina. Jest to idealna potrawa do przygotowania podczas miłego spotkania ze znajomymi, ponieważ jest bardzo szybka i prosta, a ponadto smaki, które się rozchodzą podczas gotowania są nieziemskie. Tak serio, to nie wiem, co mi się bardziej w tym sosie podoba – jego smak, czy cały proces przygotowania 😛
Coś czuję, że ten przepis zagości na stałe w moim popisowym repertuarze 😀 Ciężko mi jest wyjaśnić, czemu tak bardzo pokochałam ten sos. Może przez ten kwaskowo-winny smak, może dlatego, że tak pięknie spływa po świeżym, dobrym makaronie, może to ten dodatek świeżej, chrupiącej natki pietruszki (której akurat przy przygotowaniu zdjęć mi zabrakło), a może to dodatek wina. Nie, no. To na pewno przez ten chlust, albo dwa białego wina 😛
Wegańska piccata
3
5
minutes20
minutes280
kcalCały przepis pozwala na przygotowanie około 3 porcji piccaty. Kaloryczność 1 porcji uwzględnia wszystkie poniższe składniki, bez dodatku makaronu.
Składniki
4 łyżki oliwy
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki kaparów (plus 1 łyżka zalewy)
szklanka bulionu warzywnego
pół szklanki białego, wytrawnego wina
sok z całej cytryny (plus kilka cienkich plasterków cytryny)
250 g białej fasoli (może też być każdy inny dodatek białkowy, np. tofu)
1 łyżka mąki
pęczek świeżej natki pietruszki
sól, pieprz
Sposób przygotowania
- Oliwę rozgrzewany w rondlu, smażymy na niej drobno pokrojoną cebulę, aż się nie zeszkli (uważajcie, żeby się nie przypaliła). Następnie dorzucamy pokrojony w talarki czosnek, kapary oraz chlust ich zalewy i smażymy kolejne 3-4 minuty.
- Kolejny krok jest bardzo aromatyczny 🙂 Do rondla wlewamy bulion, wino i sok z cytryny. Całość zagotowujemy i zostawiamy na małym ogniu na ok. 10 minut, żeby sos zdążył lekko odparować.
- Następnie dodajemy plastry cytryny i zaprawę z mąki (czubatą łyżkę mąki mieszamy z 2 łyżkami wody, dokładnie mieszamy). Całość mieszamy trzepaczką, żeby jednolicie zagęścić piccatę.
- Na koniec do sosu dodajemy fasolkę, gotujemy jeszcze 5 minut i doprawiamy solą i pieprzem.
- Piccata idealnie pasuje do makaronów. Przed samym podaniem posypać obficie siekaną natką pietruszki 🙂
Zastanawiasz się skąd dlaczego udzielam takich, a nie innych porad? Przeczytaj „Przewodnik o blogu” i poznaj zasady, które są fundamentem zamieszczanych przeze mnie przepisów i komentarzy „okiem dietetyka”.
Smacznego!
Diana
Uwielbiam ten sos. Chociaż robiąc go po raz pierwszy miałam obawy, co do kombinacji smaków.
Plastry cytryny powinny przynajmniej byc wyszorowane i sprarzone wrzatkiem, inaczej danie wyjdzie gorzkie, nie wspomne juz o chemii, ktora te cytryny sa traktowane. fasola i makaron…co najmniej dziwna kombinacja
Hmmm, jestem w ciąży – można to wino czymś zastąpić?
To danie w sumie właśnie bazuje na winie i ciężko mi wymyślić coś, czym można by je zastąpić. Ewentualnie możesz spróbować bez wina, a dodać więcej bulionu 😉
Wino, cytryna… podobają mi się te smaki 🙂 A połączenie makaronu i fasoli musi być bardzo ciekawe – spróbuję!