Bardzo lubię dania z woka. Są proste, szybkie i bardzo smaczne, ale ponad wszystko podoba mi się w nich to, że warzywa z woka zawsze mają tą najfajniejszą konsystencję- są chrupkie, ale jednocześnie mocno spieczone i jędrne. Pyszka 🙂
Do mojego dzisiejszego dania można użyć swoich ulubionych warzyw – ja miałam pod ręką jedynie młodą marchewkę i cukinię, więc wykorzystałam tylko je, ale śmiało można też dodać paprykę, pieczarki, bakłażana, bataty – co kto ma w lodówce 🙂 Warzywa są w świetnym sosie z mleka kokosowego i tahiny, który mi mocno przypominał aksamitne sosy śmietanowe. Jest gęsty, ale przez dodatek imbiru, świeżej kolendry i skórki cytrynowej ma lekki smak. Niech woki idą w ruch 🙂
Warzywa z woka w sosie sezamowo-kokosowym
Składniki
3 marchewki
1 cukinia
1 łyżka oleju
2 łyżki tahiny
150 ml mleka kokosowego
1/4 szklanki wody
1 cytryna
1/2 łyżeczki imbiru
1/2 łyżeczki chilli
3 ząbki czosnku
1/2 pęczka szczypiorku
świeża kolendra
sól
Sposób przygotowania
- Obrane marchewki i cukinię tniemy na podłużne słupki. Cytrynę wyparzamy wrzątkiem i na małej tarce ścieramy skórkę cytrynową.
- W misce mieszamy razem tahinę, mleko kokosowe, sok z 1 cytryny, imbir, chilli, sól i wodę do uzyskania gładkiego sosu.
- Woka rozgrzewamy z olejem, następnie wrzucamy marchewkę i smażymy ją na dużym ogniu przez 3-4 minuty.
- Po tym czasie dorzucamy paski cukinii ze startą skórką cytrynową i przeciśniętym przez praskę czosnkiem i smażymy jeszcze 3 minuty.
- Na koniec zalewamy warzywa przygotowanym wcześniej sosem i zostawiamy na gazie tylko do momentu, kiedy całość zawrze.
- Przed podaniem do warzyw dosypujemy poszatkowany szczypiorek i kolendrę. Danie najlepiej podać z ryżem lub nudlami 🙂
Zastanawiasz się skąd dlaczego udzielam takich, a nie innych porad? Przeczytaj „Przewodnik o blogu” i poznaj zasady, które są fundamentem zamieszczanych przeze mnie przepisów i komentarzy „okiem dietetyka”.
Smacznego! Diana
Zrobiłam! Pychota, polecam!
Aaa jutro zrobię 🙂
To trzymam kciuki 😉
jak przeczytałam jaki to sos, od razu wiedziałam, że będzie to świetny pomysł! i się nie myliłam 🙂 zapisuję, by jak najszybciej wypróbować! 🙂