Jutro już zaczynam wakacje! Jadę odwiedzić przyjaciółkę w Niemczech, potem jeden dzień na przepakowanie i kierunek Gdynia – Open’er. Pogoda raczej nie dotrzymuje kroku mojemu entuzjazmowi, ale mając parę kaloszy i nieprzemakalny płaszczyk, nic mi nie straszne 🙂
A dzisiaj poczęstuję Was przepysznym przepisem. Ogółem nie jestem Ciasteczkowym Potworem, bardziej lubię ciasta i owocowe desery, ale te ciasteczka podbiły moje serce. Nie wiem, czy te duże, okrągłe ciasteczka z widocznymi kawałkami czekolady faktycznie są domeną Stanów, ale ja je jakoś tak kojarzę (w typowym amerykańskim filmie, w typowym barze przy drodze, oprócz hamburgera i frytek, zawsze pod przezroczystą paterą, gdzieś na drugim planie widniały te chrupkie słodkości ^^).
Moje ciacha są przepyszne- chrupkie na zewnątrz, w środku miękkie. Mają charakterystyczny, pyszny słodko-słony smak. To chyba właśnie obecność tej soli powoduje, że smak ciasteczek się tak wyostrza. Tak, czy inaczej- musicie spróbować 🙂
Amerykańskie ciacha z czekoladą
Składniki
1,5 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki cukru
1/3 szklanki oleju
1/4 szklanki mleka roślinnego
1 opakowanie cukru waniliowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 tabliczka gorzkiej czekolady
garść rodzynek (jeśli nie lubicie, można dodać np. fistaszki)
3/4 łyżeczki soli (płaska łyżeczka)
Sposób przygotowania
- Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
- Cukier, cukier waniliowy, olej i mleko mieszamy razem w jednej misce, aż cukier się rozpuści, a konsystencja płynu będzie gładka.
- Następnie do płynnych składników wsypujemy wymieszane wcześniej: mąkę, proszek do pieczenia, sól, rodzynki i pokruszoną na drobne kawałki czekoladę.
- Całość mieszamy, aż wszystkie składniki się połączą, a czekolada będzie rozprowadzona w miarę równomiernie w cieście.
- Na blaszkach, wyłożonych papierem do pieczenia nakładamy łyżką ciasto. Ciasteczka najlepiej się formuje za pomocą zwilżanej w zimnej wodzie metalowej łyżki – w ten sposób formujemy możliwie okrągły kształt, a później rozpłaszczamy żeby ciasteczko miało ok 1/2 cm grubości.
- Ciasteczka nakładajcie w odstępach ok 2 cm.
Ciacha pieczemy ok 10-15 minut w nagrzanym piekarniku, aż będą ładnie zarumienione. - Po upieczeniu przekładamy ciasteczka na kratkę i czekamy, wystygną i staną się chrupkie. Wcinamy je, popijając szklanką mleka i delektujemy się nimi, póki możemy, bo zapewniam, że szybko znikają 🙂
Zastanawiasz się skąd dlaczego udzielam takich, a nie innych porad? Przeczytaj “Przewodnik o blogu” i poznaj zasady, które są fundamentem zamieszczanych przeze mnie przepisów i komentarzy “okiem dietetyka”.
Smacznego! Diana
Bardzo proste, smakuja tez nie-weganom, szybko sie je robie, nic wiecej nie trzeba!
odkryłam ten przepis podczas pierwszego lockdownu i piekę do dziś! Pyszne, proste i wegańskie <3
Super 🙂 Może sama niedługo je upiekłam, bo minęło już duuuużo czasu, kiedy jadłam je po raz ostatni.
Są PRZE PY SZNE! Wczoraj popołudniem udało mi się upiec, a wieczorem nic już nie było. Dziś robię kolejną porcję:)!
wyszły naprawdę smaczne, z braku laku robiłam tylko z czekoladą i polecam, chociaż następnym razem spróbuję też z fistaszkami 🙂 Pozdrawiam!
Lecę do sklepu po czekoladę i zaraz je upiekę.
Są przepyszne!
Polecam wszystkim. :))