Każdy tak pewnie ma, że raz na jakiś czas przypomni sobie o jakiejś potrawie i nie spocznie, póki jej nie zje. Inaczej pewnie zginie ^^. Ostatnio właśnie tak miałam z naleśnikami. Raczej nie przepadam za słodką odsłoną naleśników – no może oprócz puszystych naleśników kanadyjskich z malinami 🙂 – więc najbardziej lubię mocne, wyraziste w smaku, sycące naleśniki na słono :). Mam chyba dwóch liderów w tej kategorii – naleśniki z nadzieniem meksykańskim (przepis też pewnie tu wyląduje wcześniej, czy później) i naleśniki z kaszą jaglaną i szpinakiem.
Te drugie są bardzo, ale to bardzo sycące. Osobiście jeszcze nigdy nie zjadłam więcej, niż dwa 🙂 Kasza jaglana i mega czosnkowy szpinak świetnie się uzupełniają. A do tego moje ostatnie odkrycie przeniesamowitych sosów na bazie słonecznika sprawiły, że po raz pierwszy podałam je jeszcze z sosem koperkowo-czosnkowym. Na koniec moja mama jeszcze stwierdziła, że do tego wszystkiego, jak wisienka na torcie, będzie pasowała konfitura z żurawiny – i miała rację :).
Naleśniki z kaszą jaglaną i szpinakiem
Składniki
- Na naleśniki ze szpinakiem:
10 łyżek mąki pszennej (można użyć białej, razowej lub wymieszać dwa rodzaje)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1,5 szklanki mleka roślinnego (ja użyłam sojowego)
ok 1 szklanki chłodnej wody
1 szklanka kaszy jaglanej
400 g szpinaku (zastosowałam mrożony)
2 duże ząbki czosnku
sól i pieprz
2 łyżki oleju rzepakowego
- Na sos koperkowo-czosnkowy:
3 łyżki majonezu wegańskiego
4-5 łyżek wody
2 ząbki czosnku
pół pęczka poszatkowanego koperku
sól i pieprz
Sposób przygotowania
- Najpierw przygotowujemy naleśniki. Mąkę pszenną, ziemniaczaną, mleko i szczyptę soli miksujemy. Po powstaniu gładkiego ciasta, nadal miksując dodajemy chłodną wodę, aż konsystencja będzie lejąca, ale nie za rzadka.
- Ja zawsze smażę naleśniki na patelni teflonowej, więc olej używam tylko na samym początku, żeby pierwszy naleśnik ( który i tak się nigdy udaje) przetarł szlak dla pozostałych :).
- Ciasto rozlewam jednolicie na patelni i smażę tak długo, aż rogi naleśnika zaczną odstawać od patelni. Następnie przewracam go na drugą stronę i smażę jeszcze kilka minut.
- Kaszę jaglaną przelewamy wrzątkiem na gęstym sicie, następnie gotujemy w garnku w 3 szklankach wody, pamiętając, żeby zamieszać kaszę co kilka minut, ponieważ jaglanka bardzo lubi przywierać do dna garnka :).
- Kaszę gotujemy aż wchłonie całą wodę i zgęstnieje. Następnie gasimy ogień, garnek przykrywamy pokrywką i dajemy kaszy czas na zmięknięcie.
- W tym czasie rozgrzewamy olej na patelni i wrzucamy szpinak. Kiedy szpinak się rozmrozi, smażymy go do momentu, aż straci wodę. Na koniec dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i doprawiamy solą i pieprzem.
- Zaglądamy do kaszy jaglanej i mieszamy ją z wodą do momentu, aż jej konsystencja będzie pozwalała rozsmarować kaszę bez problemu po naleśniku. Następnie nakładamy warstwę szpinaku i zwijamy naleśnika :).
- W miseczce mieszamy majonez z wodą do gładkiej konsystencji, wyciskamy do środka ząbki czosnku i wsypujemy koperek. Całość mieszamy i na koniec doprawiamy solą i pieprzem. Na koniec naleśniki polewamy sosem i wcinamy 🙂
Zastanawiasz się skąd dlaczego udzielam takich, a nie innych porad? Przeczytaj “Przewodnik o blogu” i poznaj zasady, które są fundamentem zamieszczanych przeze mnie przepisów i komentarzy “okiem dietetyka”.
Smacznego! Diana
Ciasto naleśnikowe z tego przepisu jest mega 😍 Zawsze wychodzi i mimo że jest wegańskie to w niczym nie odstaje od tradycyjnych naleśników. Nawet nasza Kicia wcina je aż się uszy trzęsą i kradnie z talerza 😆 Zdecydowanie moje odkrycie tego roku 🙂
Super. Lecę do kuchni,bo zaraz się rodzinka zwala na obiad. 🙂 dzięki za inspirację. PS..i zupełnie serdecznie: naleśniki są SYCĄCE, a człowiek jak się naje to jest SYTY. miłego dzionka.pozdrawiamy
Mam nadzieję, że się udały. Wpis już naprawiony 😉 Dzięki za info!
Zrobiłam, wyszły pyszne:) Następnym razem zrobię jeszcze z sosem.
To super 😉 Sos się naprawdę opłaca zrobić 🙂
przetestowałam, pycha! 🙂 dzięki za przepis!
Polecam naleśniki z mąki gryczanej (do ciasta dodaję wodę, 2 jajka, sól). Farsz z boczniaków i orzechów włoskich a do tego sos jogurtowo-tymiankowy. Te zachęcają do spróbowania. Agnieszka
To jest blog wegański, więc pewnie nie wypróbują przepisu, który zawiera jajka.
Hmm a mleko? sojowe oczywiście jak się domyślam?
To blog wegański, więc mleko roślinne oczywiście 😉 Ale słuszna uwaga, już poprawiamy opis, żeby nikt nie miał wątpliwości 😉
Dziękuje serdecznie za poprawę przepisu 😉
No i jest pomysł na jutrzejszy obiad. Nawet są składniki :). W sumie mleko (nawet roślinne) jest tak szczerze mówiąc jak dla mnie w przepisach na naleśniki zbędne.
przepyszne !! można powiedzieć samo zdrowie , bo jaglanka i szpinak <3 uwielbiam to 😉
wyśmienitości! chyba nawet mam w zamrażalniku szpinak i ugotowaną jaglaną…
na zdjęciu wyglądają obłędnie:)
Szpinak <3 Ja też wolę naleśniki na słono, ostatnio zrobiłam w stylu meksykańskim z indykiem 🙂
Fuj, jak można jeść mięso, kiedy wokół tyle wegetariańskich pyszności!