Jeśli macie mało czasu na gotowanie, a lubicie orientalne smaki, to to jest potrawa dla Was :). Jest bardzo sycąca- można ją podać jako zupę lub coś w stylu gęstej potrawki, która idealnie pasuje do ryżu lub podpłomyków. Z góry uprzedzam, że jest to bardzo aromatyczna potrawa. Znajdziemy tu dużo, dużo kurkumy, curry, kminku, cynamon, czosnek i imbir. Nie wszyscy lubią takie połączenie, ale ja należę do grona entuzjastów kuchni indyjskiej.
Jak pewnie wiecie własnie trwa Tydzień Weganizmu, a ja strasznie ubolewam, bo tyle rzeczy mnie omija. Na moje nieszczęście prawie wszystkie eventy mają miejsce w Warszawie. Szczególnie nie mogę odżałować treningu z członkami VeganWorkout i towarzyszącej temu spotkaniu pogadanki z dietetykami na temat odżywiania wegan w sporcie. No, ale mówi się trudno, myślę, że jeszcze na pewno będzie kilka okazji, żeby uczestniczyć w takich warsztatach 🙂
Dhal, czyli potrawka po indyjsku
Składniki
1,5 szklanki czerwonej soczewicy
2 średnie cebule
2 łyżeczki curry
1 łyżeczka kminku
3/4 łyżeczki kurkumy
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki imbiru
1 laska cynamonu
2 łyżki oleju
sól, pieprz
Sposób przygotowania
- Pierwsze za co się zabieramy, to moczymy soczewicę – nie potrzebuje dużo czasu – wystarczy ok 15-20 minut.
- W tym czasie na patelni wysypujemy curry, kminek, imbir i chwilę podgrzewamy, aż przyprawy zaczną intensywnie pachnieć. Następnie dolewamy olej na patelnię i kiedy już się rozgrzeje, dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i smażymy całość, aż cebula się ładnie zeszkli.
- Następnie przerzucamy składniki z patelni do garnka, dodajemy do niego także kurkumę, imbir, przeciśnięty przez praskę czosnek, laskę cynamonu, namoczoną soczewicę i 2,5 szklanki wody (jeśli macie ochotę na dhal w formie zupy, to dodajemy jeszcze z 1,5 szklanki wody).
- Całość zaczynamy gotować, nie zapominając, żeby w miarę regularnie mieszać potrawkę (najlepiej się sprawdza w tej funkcji trzepaczka), ponieważ czerwona soczewica lubi przywierać 🙂
- Kiedy całość się zagotuje, zmniejszamy gaz i nadal mieszając gotujemy jeszcze przez ok 10 min, aż soczewica będzie miękka.
- Na koniec przyprawiamy jeszcze do smaku solą i pieprzem, wyjmujemy laskę cynamonu, wdychamy pyszne opary i wcinamy z ryżem, póki gorące 🙂
Zastanawiasz się skąd dlaczego udzielam takich, a nie innych porad? Przeczytaj “Przewodnik o blogu” i poznaj zasady, które są fundamentem zamieszczanych przeze mnie przepisów i komentarzy “okiem dietetyka”.
Smacznego! Diana
Nigdy nie używałam cynamonu w laskach, za to mam spory zapas mielonego cynamonu – w jakiej ilości można by go użyć, aby zrównoważyć brak jego 'wylaszczonego’ odpowiednika? 😉
Właśnie mam to samo pytanie.. ale sypne tak na oko jakos mało może da rade 🙂
Ja też „wylaszczonego” cynamonu nie używam zbyty często, więc myślę, że ok 1/3-1/2 płaskiej łyżeczki cynamonu w zupełności wystarczy 🙂