Tag: Cukinia

Kuskus ze śliwkami i pikantnym tofu

Sezon na śliwki w pełni, czas je wykorzystać w jakimś słonym daniu. Takie połączenie już od dawna chodziło mi po głowie. Dzisiejszy przepis powstał jak zdecydowana większość na tym blogu- przez konfrontację tego, na co mam ochotę, z tym, co akurat mam w lodówce 😛 I powstało coś bardzo zacnego. […]

Kotlety z jaglanki, szpinaku i cukinii

Kotlety z jaglanki, szpinaku i cukinii

Dawno, dawno już nie jadłam żadnych kotletów. Zdążyłam się stęsknić za typowym polskim zestawem kotlet + ziemniaki + surówka ;P A że ostatnio cały czas mi się chce szpinaku, to połączyłam wszystko w jedną całość i zrobiłam pulpety z kaszy jaglanej, cukinii i szpinaku.  Nie dodawałam za dużo przypraw, bo […]

Warzywa z woka w sosie sezamowo-kokosowym

Warzywa z woka w sosie sezamowo-kokosowym

Bardzo lubię dania z woka. Są proste, szybkie i bardzo smaczne, ale ponad wszystko podoba mi się w nich to, że warzywa z woka zawsze mają tą najfajniejszą konsystencję- są chrupkie, ale jednocześnie mocno spieczone i jędrne. Pyszka 🙂  Do mojego dzisiejszego dania można użyć swoich ulubionych warzyw – ja […]

Omlet cukiniowy

Omlet cukiniowy

Uwielbiam syte śniadania. Do tego najchętniej jedzone powoli, bez pośpiechu, ładnie podane, w towarzystwie masy świeżych warzyw. No i obowiązkowa herbata, dobra kawa albo sok. I przepis na idealne rozpoczęcie dnia gotowy 🙂  Dopiero ostatnio zaczęłam kombinować z tofu. Zazwyczaj kroiłam je w plastry i heja banana na kanapkę, ale […]

Zupa pomidorowa z makaronem z cukinii

Zupa pomidorowa z makaronem z cukinii

Zawsze uwielbiałam zupę pomidorową. Oczywiście od dziecka byłam przyzwyczajona do takiej typowo polskiej, czyli na koncentracie, z dużą ilością makaronu i obowiązkowym kleksem ze śmietany. W tym roku jednak przeżyłam pod tym względem ogromną przemianę, ponieważ po raz pierwszy zjadałam zupę robioną ze świeżych pomidorów. I stwierdzam, że nie ma […]

Wegański kociołek meksykański

Wegański kociołek meksykański

Nareszcie z powrotem! Moje długie wakacje dobiegły końca i z naładowanymi bateriami znowu wracam, żeby gotować, piec i smażyć 🙂 O dziwo typowo campingowo – namiotowe jedzenie nie zdołało mnie zabić przez dwa miesiące, za to mam jeszcze większy apetyt na domowe jedzenie, przeróżniste smaczki, które w niczym nie będą […]